Badania wydolnościowe Vo2max
Badania wydolnościowe w sporcie nie tylko wyczynowym, ale i amatorskim, na zachodzie Europy oraz w USA to już standard i podstawowy element fizjologii sportu. Dlaczego? Ponieważ krótko mówiąc dają zawodnikowi informacje o stanie jest organizmu nie tylko w spoczynku, ale co ważniejsze, podczas wysiłku, w tym maksymalnego. A właśnie takim wysiłkom ćwiczący są najczęściej poddawani podczas ciężkich wielogodzinnych treningów. I o ile u osób młodych ryzyko wystąpienia niebezpiecznych chorób serca jak np. zawał czy nadciśnienie jest stosunkowo nieduże, to osoby po 30-35 roku życia powinny bardzo uważać. Badania wydolnościowe (nie mylić z badaniami wysiłkowymi robionymi w szpitalach) oprócz informacji o stanie wytrenowania i sprawności układu krążenia pozwalają określić tzw. progi beztlenowe (anaerobic threshold), tzn. dają dokładne informacje np. na jakim tętnie osoba powinna biegać czy jeździć na rowerze by zgubić tkankę tłuszczową lub zwiększyć swoją kondycję fizyczną. Są to tzw. Zakresy treningowe i indywidualne i inne dla każdego organizmu, tzn. że u 3 kolegów rówieśników zakresy tętna np. dla odchudzania będą inne np. dla osoby A może to być 125 HR (tętno), dla B 133 HR, a dla C 142 HR. Gdy teraz osoba A będzie biegała z kolegą C na „jego tętnie” (142) to okaże się, że osobnik C spala tkankę tłuszczową, a osobnik A traci w tym momencie glikogen mięśniowy, nie tracąc znacząco tkanki tłuszczowej. W efekcie nie chudnie, a zwiększa swą wydolność tlenową.
Nie chodzi jedynie o redukcję tłuszczu. Znając prawidłowe zakresy tętna (zawsze indywidualne) wiemy jak ćwiczyć by poprawiać np. wydolność. Bardzo dobrze, aby badania te uwzględniały także pomiar stężenia kwasu mlekowego (jak na zdjęciu), wówczas wyniki będą jeszcze bardziej precyzyjne, a tym samym trening bardziej efektywny, a przecież właśnie o to chodzi każdemu trenującemu - na progresie!
Co więcej, badania wydolnościowe są doskonałą i bardzo dokładną formą monitorowania stanu wytrenowania i ewentualnych postępów treningowych. Jeśli np. po 2 miesiącach wskaźniki się podnoszą, to trening był właściwy, jeśli zaś nie to fizjolog sportowy powinien zdiagnozować przyczynę i dać odpowiednie sugestie.
Badania poziomu wydolności są oczywiście różne, tak samo jak różne są rodzaje wydolność. Przede wszystkim rozdziela się wydolność tlenową (VO2max), która ma decydujące znaczenie w wysiłkach długotrwałych o niskiej i średniej intensywności, np. jazda na rowerze, bieganie długich dystansów itp. Druga to wydolność beztlenowa (moc beztlenowa) istotna przy wysiłkach krótkotrwałych ale intensywnych, np. biegi sprinterskie, czy trening siłowy. Samo badanie może mieć charakter pośredni (tańszy, ale mniej dokładny) lub bezpośredni. Różnica jest taka, że test pośredni jedynie szacuje poziom wydolności lub mocy zaś bezpośredni rzeczywiście ją wskazuje. Oczywiście można próbować określać tętna za pomocą wzorów, np. 60% z tętna maksymalnego (220 - wiek), jednak jako że to tylko algorytmy, to wyniki są wielce niedokładne i często nie zgodne ze stanem rzeczywistym, gdyż wzór to tylko wzór - nie bierze pod uwagę stopnia wytrenowania, genetyki, otyłości, chorób metabolicznych czy krążeniowych itd.
Dietetyk sportowy online, fizjolog i trener
Dr Krzysztof Mizera